Było zwycięstwo, była porażka, przyszedł czas na remis; Zryw Gola Świdnicka 3-3 Unia

Było zwycięstwo, była porażka, przyszedł czas na remis; Zryw Gola Świdnicka 3-3 Unia

Unici do trzeciego meczu kolejki podeszli w mocno osłabionym składzie, ponieważ brakowało kilku podstawowych zawodników, jednak trener Czachor liczył, że po porażce w Jedlinie uda się wywieźć komplet punktów z terenu rywala, który jeszcze w tym sezonie nie zapunktował.

Pierwszy, niecelny strzał głową, po dośrodkowaniu Farona na bramkę gospodarzy oddał Maciej Michalski w drugiej minucie. W 12 minucie tym razem Michalski zgrywał piłkę do Trepki, którą otrzymał z głębi pola od Wróblewskiego, jednak były zawodnik Sparty Ziębice w dobrej sytuacji nie zdołał pokonać bramkarza strzelając blisko krótkiego słupka bramkarza. Dwie minuty później ponownie zagrozili bramce strzeżonej przez bramkarza gospodarzy. Tym razem po akcji Dudzic - Michalski - Trepka - Dudzic ten ostatni otrzymał płaskie dośrodkowanie od Trepki jednak przestrzelił nad bramką. Była to już druga dobra sytuacja do wyjścia na prowadzenie. Kilkadziesiąt sekund później znów Paweł Dudzic przejął futbolówkę w lewym sektorze boiska po niedokładnym podaniu zawodnika Zrywu Goli Świdnickiej i strzałem z linii pola karnego w długi róg próbował pokonać golkipera, jednak bramkarz dobrze się spisał parując piłkę na rzut rożny. Piłkarze trenera Czachora nie rezygnowali z ataków i już chwilę po strzale Dudzica, Maciej Michalski otrzymał dobre podanie zza obrońców od Szymona Markowskiego i w sytuacji sam na sam zdobył bramkę, jednak już po gwizdku sędziego sygnalizującego pozycję spaloną. W 17 minucie meczu pierwszą sytuacje pod bramkową stworzyli gospodarze. Z lewej strony boiska wykonywali rzut z autu i po zgraniu piłki piłki w pole karne zawodnik gości przestrzelił z 11 metrów. Po 25 minutach gry arbiter zarządził krótką przerwę dla zawodników na uzupełnienie płynów. I ta przerwa bardzo dobrze "podziałała" na zawodników Grzegorza Czachora. Chwilę po wznowieniu gry Paweł Dudzic zagrał długą piłkę za obrońców gości a pojedynek biegowy z obrońcami gospodarzy i piłkę od Dudzica wykorzystał Krzysiek Trepka pokonując bramkarza w sytuacji "oko w oko". Jednak 3 minuty później było już 1-1. Piłkę zgrywaną przez Maćka Michalskiego przejął zawodnik z Goli Świdnickiej, który podał piłkę do Macieja Madziały a ten płaskim strzałem z około 25 metrów dał wyrównanie swojej drużynie. W 33 minucie znów groźnie było pod bramką młodego Bartka Klecko, jednak zamieszanie w polu karnym zostało wyjaśnione przez wybicie na rzut rożny jednak jak się okazało piłkarze Zrywu świetnie go wykorzystali. Z narożnika boiska na krótki słupek dośrodkował piłkarz gospodarzy a Kamil Młocek zdołał umieścić piłkę w siatce. Była 34 minuta i 2-1 dla piłkarzy trenera Józefa Młocka. W 43 minucie Szymon Markowski otrzymał żółtą kartkę za faul a dwie minuty później arbiter "wysłał" piłkarzy do szatni.
Druga połowa spotkania zaczęła się świetnie dla przyjezdnych. W 47 minucie Szymon Markowski dostrzegł wysuniętego bramkarza Zrywu i zdecydował się na uderzenie z ponad 30 metrów, które znalazło drogę do bramki a Markowski mógł się cieszyć z prawdopodobnie najładniejszego gola kolejki. Zawodnicy z Goli Świdnickiej nie zamierzali rezygnować ze zwycięstwa i już w 51 minucie Bartek Klecko musiał wykazać się swoimi umiejętnościami i dwa razy popisał się bardzo dobrymi interwencjami. W 57 minucie Trepka próbował zza pola karnego jednak niecelnie. Dwie minuty później strzelec pierwszej bramki dla Goli Świdnickiej próbował również strzałem z dystansu, i pomylił się o niewiele. W 65 minucie Maciej Madziała zdobył bramkę dla Goli Świdnickiej a w 72 minucie Krzysztof Trepka ustalił wynik spotkania na 3-3, mimo, że w tym meczu mógł zdobyć więcej bramek. Mimo prób obu zespołów nikomu nie udało się już zdobyć bramki i pierwszy remis w sezonie piłkarzy trenera Czachora stał się faktem.

Powiązana galeria:
zamknij reklamę

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości