Pytania do drugiego bramkarza Unii, Bartka Gawdonowicza.
Nie obrazisz się jak napiszę, że jesteś drugim bramkarzem? Jak na razie od początku rundy rewanżowej bramki Unii broni Daniel Gurbała.
B.G: Śmiało możesz napisać, ze na razie jestem drugim bramkarzem.
Jak oceniasz grę Twojego rywala w bramce?
B.G: Co do gry Daniela nie mam żadnych zastrzeżeń. W bramce na linii jak i na przedpolu sprawuje się bardzo dobrze. W każdym meczu życzę mu jak najlepiej, żeby bronił co ma do wybronienia i trzy punkty zawsze były po stronie "Unitów".
Od czego zależy, który z Was wychodzi w wyjściowej jedenastce? Forma czy nakreślony plan trenera?
B.G: Trener wprowadził taką zasadę, że bronimy z Danielem po trzy mecze z kolei, a jeśli któryś z Nas nie puści bramki przez te kolejne trzy spotkania broni dodatkowo czwarty mecz.
Jak wygląda rywalizacja między Wami?
B.G: Między nami nie ma żadnej rywalizacji. Jesteśmy bardzo dobrymi znajomymi i po prostu robimy to co do Nas należy, a najważniejsze jest to, że sprawia Nam to radość. Razem z Danielem czujemy się dobrze w bramce i jeśli jest jakaś mała rywalizacja, to czystko sportowa aby się jeszcze bardziej mobilizować na mecz czy trening. Ja i Daniel gramy zawsze do jednej bramki, aby zawodnicy i trener mieli z nas jak najlepszy pożytek.
Jaka atmosfera panuje w szatni zespołu? Po pierwszych dwóch spotkaniach po przerwie zimowej chyba możecie być zadowoleni?
B.G: Atmosfera w drużynie i szatni jest bardzo dobra. Każdy przykłada się do treningów i jest w pełni zaangażowany w tym co robi. Jesteśmy kolektywem, który uzupełniania się na boisku podczas gry oraz poza nim. Mamy wspólne cele i staramy się do nich dążyć. Gdy ktoś z drużyny ma jakiś problem, zawsze każdy stara się pomóc. W drużynie można liczyć na każdego zawodnika. Dużą rolę odgrywa prezes klubu, który "dopina" wszystkie sprawy na ostatni guzik, a My pomagamy jak tylko możemy. Pierwsze mecze pokazały, że jeszcze musimy pracować nad formą, ale wszystko idzie w dobrym kierunku. Poprawiliśmy skuteczność i każdy kolejny mecz będzie dla Nas możliwością pokazania się i zdobycia trzech punktów dla drużyny.
Teraz czas na kolejne spotkanie. Mecz już w niedzielę, a rywalem Skalnik Czarny Bór, który w rundzie jesiennej pokonał Unie aż 4-1. Jest żądza rewanżu?
B.G: Mecz ze Skalnikiem Czarny Bór w tamtej rundzie był dla Nas trudną przeprawą, ponieważ brakowało w zespole zawodników do grania, ale o niedzielny mecz jestem spokojny. Prezentujemy lepszą formę, mamy kadrowo większy oraz wyrównany zespół. Jestem pewny, że 3 punkty zostaną w Złotym Stoku, jeśli każdy będzie zaangażowany tak jak teraz.
Czekasz niecierpliwie aż wejdziesz do bramki?
B.G: Mamy umowę z trenerem oraz między bramkarzami, dlatego czkam na swoją kolej, a gdy ona nadejdzie na pewno będę starał się pomóc zespołowi i zrobię wszystko żeby zaprezentować się przed kibicami w jak najlepszej formie. Każdy z Nas chciałby grać, ale na wszystko przyjdzie czas. Liczę, że nie długo stanę miedzy słupkami bramki "Unitów" i w ten czas przeciwnikom nie uda się strzelić do bramki Złotostockiej Unii.
Dziękuję za wywiad.
B.G: Dzięki.
Komentarze