Wywiad z bramkarzem Unii Złoty Stok, Danielem Gurbałą.
Po spotkaniu w Świebodzicach tracicie już 10 punktów do trzeciego miejsca, które zajmuje Karolina Jaworzyna. Marzenia o grze w barażach powoli wymykają się?
Daniel Gurbała: Do póki piłka w grze wszystko jest możliwe a my na pewno do końca nie stracimy wiary. Karolinę i LKS czekają bezpośrednie mecze z nami oraz z Unią Bardo i Victorią Świebodzice. Będziemy walczyć do ostatniej kolejki o jak najlepszy wynik końcowy.
Bronicie z Bartkiem Gawdanowiczem na zmianę. Wydaje się, że układ trenera z początku rundy między Wami "padł"?
D.G: O tym kto wystąpi w bramce decyduje trener. My z Bartkiem szanujemy każdą decyzję trenera i zawsze staramy się wykonać swoją "robotę" w bramce jak najlepiej potrafimy.
Jak oceniasz występy Bartka w meczach, których występował?
D.G: Od oceniania jest trener. Ja ze swojej strony mogę powiedzieć, że Bartek do swojej roli podchodzi bardzo profesjonalnie i zawsze daje z siebie 110% podczas meczu.
Bartek bronił z Victorią Świebodzice, to może trener da szansę dziś Tobie w spotkaniu z tuszyńską Victorią? Spodziewasz się, że wyjdziesz w pierwszej jedenastce?
D.G: Zawsze jestem przygotowany do gry od pierwszej minuty.
W poprzedniej rundzie przegraliście w Tuszynie 1-3. Jest żądza rewanżu, czy bardziej skupiacie się na przełamaniu passy bez zwycięstw?
D.G: Na pewno są to dwie inne sytuacje. W tamtym okresie mieliśmy problemy kadrowe (kartki, kontuzje). Teraz w tej kwestii jest lepiej. Zawsze wychodzimy po 3 punkty i dzisiaj nie będzie inaczej. Jeśli chcemy coś ugrać w tej lidze nie możemy już pozwolić sobie na straty punktowe, tym bardziej u siebie.
Jesteś już w Unii prawie półtora roku. Jesteś zadowolony z pobytu w drużynie trenera Grzegorza Czachora?
D.G: Jak najbardziej tak. Jest to trener z bardzo profesjonalnym podejściem i tego samego wymaga od nas.
Jakie różnice dostrzegasz między drużyną, w której spędziłeś praktycznie wszystkie lata swojej przygody z piłką, czyli Spartą Ziębice a Unią Złoty Stok?
D.G: W Ziębicach były bardzo dobre momenty, choćby awans do 4 ligi, później awans do ligi okręgowej. W ostatnim czasie jednak organizacyjnie coś tam padło, nie ma chemii między włodarzami miasta i Klubu. Miejsce Sparty na pewno nie jest w "A" klasie. Tutaj jest prezes który "ogarnia" praktycznie wszystko sam i to jego wielką zasługą jest, że Klub jest w tym miejscu, którym jest.
Któremu trenerowi zawdzięczasz najwięcej?
D.G: Ś.P. trenerowi Henrykowi Kowalczykowi, który postawił na mnie w seniorskiej piłce w wieku 17 lat. Wtedy też udało mi się wywalczyć ze Spartą awans do 4 Ligi.
Myślisz, że będziesz miał okazję jeszcze występować na boiskach IV ligi?
D.G: Zawsze trzeba mieć jakiś cel :). Boisko wszystko zweryfikuje...
Zwycięstwo w dzisiejszym spotkaniu na pewno "nie zaszkodzi" :)
D.G: Zwycięstwo dzisiaj to nasz obowiązek!
Oby pozostał wypełniony w 100 procentach! Dzięki za wywiad.
D.G: Dzięki.
Komentarze